Anonimowość, jeden wyraz a tyle znaczy... Kiedyś się zastanawiałam jak można podzielić życie prywatne z publicznym życiem. Publicznym życiem, dziwnie to brzmi ale da się. Da się ustawić granicę prywatności. Niektórych rzeczy nie podaje się w internecie. Powód? Powód jest jeden- chcemy być anonimowi. W XXI wieku, jest trudno ustalić granice prywatności. W naszych czasach jest tysiące stron www, które pozwalają a wręcz każą nam podać dane o sobie. Od Facebooka po Snapchata. Wszędzie podajemy swoje dane osobowe, nie myśląc co stanie się, jak je podamy. Robimy to a potem myślimy i o to efekty naszego działania. Pozwalamy innym wiedzieć o sobie więcej niż możemy. W internecie zostaje wszystko na zawsze, nie da się tego usunąć....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wesołych oraz spokojnych świąt
Kochani, w dzień tego pięknego i bardzo ciepłego święta jakim jest Wigilia Bożego Narodzenia pragnę złożyć Wam najlepsze życzenia, życzę Wam...
-
Witam was już po raz ostatni w roku 2015. Rok 2015 był jak dla mnie naprawdę, choć udany miał tylko kilka minusów ... Postanowiłam podsu...
-
Pamiętacie może czasy Tygodnika Weroniki na moim blogu? W którymś napisałam, że za niedługo pojawi się recenzja. Rok minął i recenzji nadal ...
-
Amanda Hocking stała się znana w Polsce dzięki trylogii „Trylle”. „Wybrałam ciebie” jest pierwszą częścią serii „My Blood Approves” i kolejn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz