sobota, 30 stycznia 2016

„Girl Online w trasie” - Zoe Sugg



Hej kochani!
Dziś przychodzę do was z następną recenzją Girl Online!
Tu możecie zobaczyć pierwszą część. Na pewno już znacie Zoe Sugg (Zoelli), a jeśli nie to musicie koniecznie to nadrobić! 


Osiągnęła ona wielki sukces- jej kanał na YouTube subskrybuje około 9mln osób!
Zdobyła również wiele nagród m.in.
tytuł Lifestyle'owej Gwiazdy Mody i Urody w 2014r.
A 8 kwietnia w Polsce miała miejsce premiera jej pierwszej książki, o której już mówiłam! Zajrzyjcie tutaj jeśli jesteście ciekawi pierwszej recenzji.
 Teraz możemy przejść już do drugiej części
jak zapoznaliśmy się z podstawowymi informacjaimi
oraz jak przeczytaliście pierwszą recenzje.


  
Tytuł: "Girl online w trasie". 
Autor: Zoe Sugg 
Liczba stron: 338 
Wydawnictwo: Insignis
Data premiery: 04.11.2015

"Girl Online. W trasie", to naprawdę dobra kontynuacja serii. Wielkim plusem jest fakt, że poziom został utrzymany
 i być może niektórym właśnie druga część losów Penny bardziej przypadnie do gustu.
Pewnie wiele z Was zna sympatyczną Penny - z którą mogliśmy się spotkać przy okazji części I - "Girl online".  


W drugim tomie, czeka nas ciąg dalszy przygód Penny, która wyrusza w trasę koncertową, razem ze swoim chłopakiem - Noah.  Podróż po Europie będzie dla nich obojga dużym przeżyciem... Bo przecież nie co dzień zdarza się, że nasz chłopak jest gwiazdą rock'n'rolla!  Jednak nie wszystko układa się zawsze tak różowo. Z daleka od domu, od swojego bloga, od rodziców i przyjaciół - Penny musi zmierzyć się z wieloma przeciwnościami.  Czy Penny i Noah przetrwają próbę, jaką okazuje się codzienne życie oraz obowiązki z nim związane? Czy oboje stracą wszystko na czym im naprawdę zależy? Tego nie zdradzę. Jeśli jesteście zainteresowani kontynuacją losów uroczej Girl-online - koniecznie sięgnijcie po drugi tom!  Zoe Sugg to angielska vlogerka, youtuberka i świeżo upieczona pisarka. Fanom znana jest pod pseudonimem Zoella. Jej debiutancka powieść, Girl Online, wydana w 2014 roku, pobiła wszelkie rekordy sprzedaży.  Książka okazała się tak niebywałym sukcesem, że niecały rok później doczekaliśmy się kontynuacji przygód uroczej Penny, którą pokochały miliony czytelników! Dziewczyna, która pod nickiem Girl Online dzieli się swoimi najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopcach, szkole i szalonej rodzince, podbiła również serca polskich nastolatków. Druga część "Girl..." zapowiada się bardzo ciekawie i jej fani nie będą rozczarowani. Trzeba też przyznać, że śliczna Zoe odniosła niebywały sukces i być może będzie wzorem dla wielu nastolatków. 

Chcecie więcej recenzji?

Do następnego posta :)  

wtorek, 26 stycznia 2016

Pomysły na zimowe stylizacje



Witajcie kochani! Jak pewnie wiecie, w sklepach jest pełno wyprzedaży, więc można teraz kupić sporo ubrań w dość dobrej cenie. Każda dziewczyna lubi chodzić po sklepach czy też przeglądać strony z ciuszkami szukając 'perełek'! Ja osobiście uwielbiam. Naprawdę mogłabym to robić każdego dnia!  Dlatego dzisiaj zrobiłam przegląd moich ulubionych sklepów (stron)  i stworzyłam z nimi stylizacje idealne na zimę! 
*post NIE jest sponsorowany!*

Zestaw  1



koszula - choies, spodnie - H&M, buty - shein, kurtka - Bershka

Zestaw 2

buty, koszula, spodnie, torba - stradivarius

Zestaw 3 
bluzka - choies, spodnie - H&M,  buty - shein

Chcecie więcej takich postów?
Który zestaw wam się najbardziej podoba?


Do następnego postu  :* 

niedziela, 10 stycznia 2016

„Girl Online” - Zoe Sugg


Hej! ♥ Wreszcie przychodzę do Was z obiecaną recenzją książki Zoe Sugg (Zoelli), którą przypuszczam, że większość z Was zna. Osiągnęła ona wielki sukces- jej kanał na YouTube subskrybuje około 9mln osób! Zdobyła również wiele nagród m.in. tytuł Lifestyle'owej Gwiazdy Mody i Urody w 2014r. A 8 kwietnia w Polsce miała miejsce premiera jej pierwszej książki, o której właśnie dzisiaj mowa. Miałam przyjemność przeczytać pierwszą częśći chcę się z wami podzielić moimi wrażeniami :) Postaram się wam nie zdradzić zbyt wiele, bo warto samemu przeczytać.



Okładka:

Przyznam że okładka książki jest ciekawa. Zdecydowanie związana z treścią książki. 10/10

Druk liter:

Mam w domu czytnik Kindle. Większość książek czytam własnie w ten sposób. Tę książkę także.

Text był bardzo czytelny.  10/10

Treść:

Nawiązując do treści jest zdecydowanie bardzo ciekawa. Lubię taki typ książek, więc na pewno to jest to! Na początku myślałam że będzie nudna, ale się myliłam. Była bardzo ciekawa mimo, że akcja toczyła się w różnych miejscach. Intersująca, pochłaniająca, przyjemna. 10/10

Opowieść jest o nastolatce Penny, która pewnego dnia zakłada anonimowego bloga pod nazwą Girl Online, na nim dzieli się najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopakach, szkolnych dramatach, swojej rodzince i atakach paniki, które ogromnie komplikują jej życie. Pewnego wieczora dowiaduje się że musi wylecieć do Nowego Jorku, jest przerażona i wystraszona. Na miejscu wszystko w jej życiu ulega zmianie. Dziewczyna zakochuje się...

Kim jest Penny?


Pasją Peny jest fotografia. Gdzie się nie znajdzie zawsze przy sobie ma aparat.  A jej pokój zasypany jest zdjęciami. Denerwuje się przed chłopakami, nie potrafi być sobą. Dziewczyna ma kompleks, nie lubi swoich włosów oraz piegów. Pewnego dnia wszystko się zmienia...

Moja opinia:

Moim zdaniem jest to idealna książka dla nastolatek! Wywarła ona na mnie naprawdę wielkie wrażenie,  a muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego.  Opowieść o anonimowej blogerce, jej problemach i pierwszej miłości z całą pewnością zaliczam do moich ulubionych. Od teraz zacznę chyba częściej czytać książki takiego typu haha. 

Czy warta jest swojego czytania?

Zdecydowanie tak! Dziękuje również Wiktorii która poleciła mi książkę :)



A wy czytaliście już Girl Online? Jeśli tak pochwalcie się swoimi wrażeniami! Chętnie poczytam wasze recenzje właśnie tej książki :)

Pozdrawiam was, Weronika

wtorek, 5 stycznia 2016

„Gwiazd naszych wina” - John Green



Witajcie,  trudno mi uwierzyć, że ta książka wywołała u mnie takie emocje. Nie chciałam jej dalej czytać,bo bałam się, że Hazel umrze tak samo jak Agust. Ale przeczytałam do końca. Dziś chcę wam zaprezentować moją recenzję książki,  która  podbiła moje serce. Zapraszam was do przeczytania posta o tej wspaniałej książce.


O czym jest książka? Gwiazd Naszych Wina to książka, która opowiada o szesnastoletniej dziewczynie imieniem Hazel, która jest również narratorką powieści. Dziewczyna ma raka płuc od dość długiego czasu i gdziekolwiek chce iść, musi mieć ze sobą butlę z tlenem. Można rzec, że jest samotna, choć ma dużo wsparcia od swoich rodziców. Jest również uczestniczką grupy wsparcia dla chorej młodzieży. Tam też poznaje siedemnastoletniego Augustusa - chłopaka z protezą jednej nogi.


Jedno wiem na pewno - książka łapie za serce, jeszcze nigdy żadna powieść nie wpłynęła tak na moje emocje, jak Gwiazd Naszych Wina. Trafiła na pierwsze miejsce na mojej liście ulubionych książek. Co dziwne, nawet moja dotychczas ulubiona powieść Asrtid Lindgeren Dzieci z Bullerbyn uważałam za najlepszą historie, jednak po przeczytaniu dzieła pana Greena dochodzę do wniosku, że się myliłam. Gwiazd Naszych Wina została napisana w sposób bardzo ciekawy - humorzasty, ale też trochę ostry i przede wszystkim w taki sposób, że szybko wcielamy się w główną bohaterkę, przy okazji odczuwając to samo co odczuwa ona sama. Dodatkowo powieść napisana została w taki sposób, że przez prawie całą książkę czytelnik żyje w przekonaniu, że to właśnie Hazel Grace umrze z powodu swojego nowotworu, jak się jednak okazuje przy 20 rozdziale, to miłość dziewczyny odejdzie, ponieważ będzie miał nawrót choroby. Może i zdradziłam tym, co nie czytali, zbyt wiele szczegółów, ale wierzcie lub nie - tej książki nie można opowiadać, trzeba ją przeczytać. Od momentu, gdy dowiedziałam się, że Gus umiera płakałam. Bałam się czytać dalej, odłożyłam książkę na bok i poszłam mojemu tacie pwiedzieć że się boje dalej czytać, boje się że Hazel umrze i zostawi swoich rodziców, nie miała już nikogo innego aby zostawić. Książka nie kończy się jednak zaraz po jego śmierci - zostaje jeszcze trochę opisane życie Hazel bez niego, gdy jest samotna i zagubiona, ale najbardziej zapadło mi w pamięć to, że z tęsknoty za jego głosem, zadzwoniła do niego, by usłyszeć w poczcie głosowej głos zmarłego ukochanego. Nie wiem, czy ja dałabym radę żyć po utracie miłości życia, tak jak ona. Właściwie nie wiadomo, że ona później też nie umrze, gdyż jednak terapia przedłużyła jej życie tylko o kilka lat. Właściwie dziewczyna chciała umrzeć.. Okej! Okej! Podsumowując, książka jest po prostu cudowna. Nie można jej tak opisać, brakuje słów, w sumie wystarczyłoby napisać w dzisiejszym poście tylko słowo piękna, a opisałaby ją w całości. Czyta się szybko, nie można się od niej oderwać, ale mnie pierwszy raz w życiu, po przeczytaniu książki, utrzymuje się stan jakby żałoby i jestem dalej w jakimś dziwnym otępieniu - to jest jedyna powieść, którą kiedykolwiek przeżyłam tak emocjonalnie. Choć może to śmieszne, ale pisząc dzisiejszy post, mam ochotę płakać, serio. Brawa dla Johna, ale nie lubię go za to, że uśmiercił mi Augustusa. :( Polecam gorąco, aby ją przeczytać. Ja szykuję się obejrzeć film.



Podsumowując książkę przeczytałam do końca 2 dni przed nowym rokiem, to jest już jakiś kawał czasu. A ja nadal myślę co się stało z Hazel, czy umarła, dlaczego Agust wysłał listy do autora ciosu udręki a nie do Hazel? Te pytania zawszę zostawią po sobie znak zapytania. Polecam wam ją przeczytać i poczuć to co ja i inne osoby które przeczytały Gwiazd naszych wina. Daje książce 10/10, i nie mniej ani więcej. Chętnie sięgnę po następną powieść pana Greena!

niedziela, 3 stycznia 2016

SNOW TIME IS COMING!

Hejka! Jak pięknie, w końcu mamy prawdziwą zimę! Dzisiejsza pogoda jest piękna.  Jak Wam minął sylwester? Mam nadzieję, że odpoczęliście już po szampańskiej zabawie i jesteście wstanie wrócić w poniedziałek do szkoły/pracy.








Jak podobają wam się zdjęcia? Może ktoś wie w jakim poście pojawiły się podobne? :p
Pozdrawiam i życzę miłej zimy, Weronika 

Wesołych oraz spokojnych świąt

Kochani, w dzień tego pięknego i bardzo ciepłego święta jakim jest Wigilia Bożego Narodzenia pragnę złożyć Wam najlepsze życzenia, życzę Wam...