środa, 1 maja 2019

Stan hibernacji

Szczerze mówiąc, sama nie wiem. W momencie kiedy zadaje sobie pytanie czy warto mam dosłownie pustkę w głowie, czy znudziło mi się pisanie postów? Na te pytanie nie znajdę odpowiedzi, brakuje mi jednej części do układanki aby złożyć to wszystko w jedną kupę i móc powiedzieć "zdecydowałam się".
Ponieważ mam wrażenie, że ostatnimi czasy wpadłam w totalny stan hibernacji. Zapytana co robiłam przez ostatnie miesiące, zupełnie szczerze mogę powiedzieć, że średnio cokolwiek pamiętam no ewentualnie możemy tutaj liczyć na chwilowe zaćmienie mózgu (które zatrudniło się u mnie niemal na cały etat i obecnie taki stan zdarza mi się dość często). Ostatnie cztery miesiące, (bo tak już JEST maj) zleciały mi mega szybko. Chyba zbyt szybko, za niecałe trzy (nie licząc tego miesiąca) kończę następny rok szkolny i zaczynam moje siódme wakacje w Niemczech. Fakt, że moja edukacja szkolna przedłużyła się o kolejne dwa lata z czego jestem dumna, bo jakoś jeszcze fakt, że będę musiała pracować mnie nie pociesza jakoś polepsza tą całą sytuacje, lub nie. Tym bardziej, że rok temu martwiłam się o to, że już w 2020 będę gotowa z szkołą i będę musiała szukać sobie zawodu.

Tak naprawdę, przez ostatnie miesiące nie zrobiłam zbyt wiele, jednak własnie zdaje egzaminy do straży pożarnej, byłam na obozie z klasą co wiązało z sobą naprawdę ciekawe pięć dni, odwiedziłam nawet kino- miejsce w którym mnie nie było od naprawdę dawna, moja średnia na świadectwie wynosi do teraz 1,8 (czyli coś 5,.. w polsce) oraz jeden cel na 2019 już udało mi się spełnić. I dotarło do mnie, że za dwa lata będę jedną z tych osiemnastolatek, dla których rodzice wywieszają  transparenty "tu mieszka 18-stka" pod którym podpisują się wszyscy przyjaciele jubilantki i świętują własnie swoje urodziny. I fakt, że za nie długo będę jeździć takim małym autkiem do 45km/h bądź skuterem po Bawarii jakoś mnie zadziwia, przecież kilka lat temu byłam pięciolatką która bawiła się lalkami w ogrodzie swojej babci..

Takim sposobem, nie wiem kiedy tu zawitam, nie wiem kiedy przeczytacie znowu moje posty. Jednak wiem jedno, zapraszam was na zdjęcia, które zrobiłam ostatnio w ogrodzie. Jeśli chcecie mnie śledzić na bieżąco, zapraszam Was na mojego Instagrama gdzie możecie znaleźć kawałek mojego niemieckiego życia.






Buziaki z Bawarii, Weronika S.

Wesołych oraz spokojnych świąt

Kochani, w dzień tego pięknego i bardzo ciepłego święta jakim jest Wigilia Bożego Narodzenia pragnę złożyć Wam najlepsze życzenia, życzę Wam...